Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Wilczyca 62

Rozdział 62 Berlin / Trójmiasto, marzec 2024 Jonas wychodził właśnie z sauny w swoim domu, otoczony ciepłem i zapachem drewna. Jego willa, położona w zacisznej części Poczdamu, była oazą spokoju, idealnym miejscem na odpoczynek po ciężkim dniu pracy. Krople potu spływały mu po czole, kiedy sięgał po ręcznik, by przepasać biodra. Przez duże okna salonu rozpościerał się widok na starannie wypielęgnowany ogród.  Kiedy usłyszał dźwięk telefonu leżącego na stoliku obok, natychmiast sięgnął po niego, a na ekranie pojawiło się imię Pauliny. Odebrał, czując przyspieszone bicie serca. - Dzień dobry, Lady - powiedział z szacunkiem, odgarniając wilgotne włosy do tyłu. - Dzień dobry Jonas.  Jak minął ci dzień ? -  zapytała Paulina, jej głos brzmiał spokojnie, ale zawsze był w nim ten wyczuwalny ton władzy. Westchnął, opierając się o chłodną ścianę.  - Dość spokojnie. Było trochę nerwowo, ale już wszystko pod kontrolą. Właśnie skończyłem pobyt w saunie, staram się trochę zrelakso...

Wilczyca 61

Rozdział 61 Berlin,  czerwiec 2016 Było już dobrze po dwudziestej, kiedy telefon Pauliny zawibrował na marmurowym blacie kuchennej wyspy. Spojrzała — Jonas. Zaskoczona, odebrała bez wahania, opierając się biodrem o krzesło. – Paulina? – jego głos był jak zawsze opanowany, ale tym razem słychać było w nim zaskakującą miękkość. – Nie chcę przeszkadzać, wiem, że nie prowadzisz teraz sesji, ale... czy wszystko w porządku? – Dziękuję, Jonas, wszystko w porządku – odpowiedziała spokojnie, siadając powoli. W tle dało się słyszeć szum klimatyzowanego biura – najwyraźniej był jeszcze w pracy. – Ale to nie jest rozmowa na telefon. Przyjedź proszę do mnie. Chwila ciszy. – Rozumiem. – jego ton był bardziej napięty. –  Dziś? Jutro? Kiedy ci pasuje ? Paulina spojrzała przez okno. Zachód słońca kładł się ciepłym światłem na wysokich koronach drzew przy jej ulicy w Charlottenburgu. Położyła dłoń na zaokrąglonym brzuchu. – Możesz wpaść jutro wieczorem. Po dziewiętnastej. Będę czekać. – Dziękuj...