Wilczyca 62
Rozdział 62 Berlin / Trójmiasto, marzec 2024 Jonas wychodził właśnie z sauny w swoim domu, otoczony ciepłem i zapachem drewna. Jego willa, położona w zacisznej części Poczdamu, była oazą spokoju, idealnym miejscem na odpoczynek po ciężkim dniu pracy. Krople potu spływały mu po czole, kiedy sięgał po ręcznik, by przepasać biodra. Przez duże okna salonu rozpościerał się widok na starannie wypielęgnowany ogród. Kiedy usłyszał dźwięk telefonu leżącego na stoliku obok, natychmiast sięgnął po niego, a na ekranie pojawiło się imię Pauliny. Odebrał, czując przyspieszone bicie serca. - Dzień dobry, Lady - powiedział z szacunkiem, odgarniając wilgotne włosy do tyłu. - Dzień dobry Jonas. Jak minął ci dzień ? - zapytała Paulina, jej głos brzmiał spokojnie, ale zawsze był w nim ten wyczuwalny ton władzy. Westchnął, opierając się o chłodną ścianę. - Dość spokojnie. Było trochę nerwowo, ale już wszystko pod kontrolą. Właśnie skończyłem pobyt w saunie, staram się trochę zrelakso...